Konopie indyjskie to nie tylko pięknie wyglądające rośliny, ale przede wszystkim przepięknie pachnące i cudnie smakujące kwiaty. Niestety nie tylko my ludzie delektujemy się zmysłowymi doznaniami jakimi obdarowuje nas ta wspaniała roślina. Aby móc doczekać momentu degustacji owocu Waszej ciężkiej pracy włożonej w uprawę konopi na przestrzeni całego jej cyklu życiowego, będziecie musieli stawić czoła organizmom ,które kolonizują ,pożerają lub w inny sposób działają na szkodę waszych roślin. Szkodniki , bo o nich tu mowa , które chętnie zjedzą lub uszkodzą Wasze rośliny jest w przyrodzie ogromna ilość tak samo jak rozpiętość ich rozmiarów. Do złoczyńców zagrażającym Waszym uprawom zaliczamy zwierzęta, owady, roztocza, grzyby oraz wirusy. Pojawienie się, któregoś z nich równoznaczne jest z pójściem na wojnę. Aby skutecznie walczyć z napastnikiem musicie umieć stwierdzić z czym macie do czynienia. Mając taką informację, możecie właściwie ukierunkować działania prowadzące do zwalczenia zagrożenia i uratowania rośliny lub co najmniej ograniczenia w znacznym stopniu skutków najazdu.
W całej serii artykułów poświęconym zagadnieniu “Szkodniki” postaram się Wam pomóc w identyfikacji szkodnika jak również przedstawię sposoby walki z napastnikiem najczęściej zagrażającym uprawom konopi.
Nazwa , która przyprawia rolników o szybsze bicie serca. Jest to najczęściej spotykany i budzący ogromne obawy szkodnik pojawiający się zarówno w uprawie Outdoor jak i Indoor. Wyglądają jak półmilimetrowe , ośmionogie pająki i w zastraszającym tempie potrafią zniszczyć roślinę. Ciepło i suchy klimat odpowiadają bardzo szybkiemu rozmnażaniu. Jeżeli zagwarantujemy przędziorkom 30*C odwdzięczą się nową generacją co 3-4 dni, a każda samica składa do 100 jaj. Warunki takie umożliwią jednej tylko samicy utworzenie koloni składającej się nawet z 12-14 milionów osobników . W przypadku temperatury 19-21*C zdolność namnażania maleje do poziomu jednej tysięcznej i w ciągu miesiąca kolonia może posiadać ok 12-14 tysięcy osobników.
Rozpoznanie:
Rozpoznanie przędziorka na początku inwazji może być utrudnione z racji niewielkich rozmiarów szkodnika i poruszania się zazwyczaj po spodniej części liścia. Żerują poprzez wysysanie soków z liści co skutkuje pojawianiem się jasnych kropek prowadzących do zasychania liścia. Tylko jeśli jesteście uważnymi ogrodnikami uda Wam się zauważyć ich obecność na górnej stronie liści. W chwili zauważenia podejrzanego liścia, oderwij go i dokładnie obejrzyj dolna część liścia. Pomocna może okazać się lupa lub mikroskop. Przędziorek charakteryzuje się ośmioma nogami. Posiada bogatą paletę kolorów, może być brązowy, czerwony, biały czarny oraz jasno zielony. Widocznym symptomem pojawienia się przędziorków jest obecność delikatnych i sztywnych pajęczyn. W tym momencie da się już także je zaobserwować, ponieważ jest ich już na tyle dużo .
Ogólnodostępne środki zapobiegawcze chemiczne oraz biologiczne .
Usuwanie:
Do usuwania wczesnego ataku przędziorka pomocne mogą być biopreparaty, oraz drapieżne roztocza (dobroczynek szklarniowy). Przy bardziej zaawansowanej inwazji nie obędzie się bez użycia środków chemicznych. Należy jednak pamiętać
aby okres utrzymywania się środka na roślinie zakończył się przed zbiorem. Wytrawni “ekoogrodnicy” stosują kilka prostych, domowych sposobów. Pomocny może być oprysk wody z mydłem, wyciągu z czosnku, cebuli czy też z pokrzyw oraz posypanie liści popiołem z papierosa. Przy wilgotności wynoszącej 90% przędziorek przestanie się rozmnażać, lecz w uprawie konopi spowodowało by to więcej złego niż dobrego.
Większość z Was często będzie patrzeć na swoje rośliny, poświęćcie ten czas głębszym obserwacjom np. co jakiś czas wyrywkowo przejrzeć dokładnie jakąś ilość liści. Wyrobienie sobie takiego nawyku pozwoli Wam na wcześniejsze wykrycie zagrożenia jak również lepsze poznanie roślin .
Pozdrawiam Dr.elTOPO